Marzenia o własnym domu spełniają się coraz częściej. Czy wiesz, że większość Polaków wcale nie mieszka w bloku, ale właśnie w wolnostojącym domu? Okazuje się, że dzisiaj ogromnym powodzeniem cieszą się również tzw. szeregowce oraz bliźniaki. Wszystko dlatego, że dają namiastkę samodzielnego domu, ale jednak są sporo tańsze. Sprawdź, czy rzeczywiście warto inwestować w taką nieruchomość, skoro za ścianą będziemy mieć sąsiadów.
Wyprowadzka z miasta
Mieszkańcy dużych metropolii mają już dosyć zgiełku, hałasu, pośpiechu, smogu. To dlatego wyprowadzają się na przedmieścia, gdzie mogą korzystać z doskonałej infrastruktury, ale jednocześnie cieszą się swobodą, ciszą i kontaktem z naturą.
Co więcej, mogą liczyć na znacznie większą przestrzeń, jeśli wybiorą bliźniaki. Łomianki są doskonałym przykładem tego rodzaju inwestycji. Tam powstają całe osiedla tego rodzaju domów, a każdy z nich posiada dodatkowo garaż i ogródek. Na taki zresztą komfort liczą ci, którzy decydują się na przeprowadzkę z mieszkania w bloku.
Kiedy cena ma znaczenie
Warto zaznaczyć, że nieruchomość pod miastem będzie kosztować najczęściej dokładnie tyle samo, ile mieszkanie w dobrej lokalizacji w mieście. To dlatego frazę typu „dom okolice warszawa” wpisują przede wszystkim ci, którzy chcą cieszyć się dużą przestrzenią. W cenie 3 pokoi w Warszawie można nabyć bliźniak dwupoziomowy, z co najmniej 4 pokojami, dużą kuchnią, gabinetem, garażem i ogrodem. Chyba nie ma wątpliwości, że to opłacalna inwestycja?
Sąsiedzi za ścianą
Wybór bliźniaka czy szeregowca wiąże się oczywiście z ogromem walorów, ale nie da się ukryć, że może mieć również mankamenty. Jednym z takich mogą być niestety sąsiedzi, z którymi dzieli się przynajmniej jedną stronę nieruchomości. Również ogródki są w bliskiej odległości od siebie. To dlatego za wielkie szczęście uznaje się dobrych, spokojnych sąsiadów, którzy zresztą nierzadko stają się naszymi przyjaciółmi.
Dojazd do pracy
Niektórzy nie decydują się na zakup nieruchomości z daleka od centrum miasta z obawy przed długimi dojazdami do domu czy pracy albo staniu w korkach. Nic bardziej mylnego, bo dzisiaj nowoczesna infrastruktura, a nierzadko transport miejski pozwala na szybkie docieranie z obrzeży stolicy do centrum.
